Dotyczą one przede wszystkim odpowiedzialności szpitali egzekwowanej na drodze sądowej przez pacjentów lub ich najbliższych. Bardzo częstym powodem roszczeń jest zakażenie pacjenta w placówce szpitalnej. Czy jest sposób na zabezpieczenie się przed takim roszczeniem?
Pomijając specjalną procedurę, w oparciu o którą ustalana jest odpowiedzialność szpitali z ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, warto zwrócić uwagę jak ustala się odpowiedzialność w takich przypadkach.
Skomplikowana procedura medyczna oraz ogromna liczba osób sprawujących opiekę nad pacjentami w szpitalach w istotny sposób utrudnia, lub jak twierdzą niektórzy – skutecznie uniemożliwia, wskazanie osoby bezpośrednio odpowiedzialnej za doprowadzenie do zakażenia pacjenta. W związku z tym, mając szczególnie na uwadze ochronę pacjentów oraz ich dobro, przyjęto tzw. koncepcję winy anonimowej. Jej podstawowe założenia dotyczące ustalenia odpowiedzialności za zakażenie szpitalne nie mówią o konieczności wskazania z imienia i nazwiska osoby, która doprowadziła do zakażenia pacjenta poprzez ujawnienie jej imienia i nazwiska.
Ma to istotne znaczenie w szczególności w przypadku takich chorób jak WZW. Wirus ten przenoszony jest poprzez kontakt z krwią nosiciela. Oznacza to, że wzw można zakazić się w wyniku takich czynności przeprowadzanych w szpitalach jak wykonywanie zastrzyków, przeprowadzanie operacji czy dializ. Jak powszechnie wiadomo, takie procedury medyczne wykonywane są w szpitalach niemal nieustannie i w dużej mierze bez możliwości ustalania dla nich konkretnych terminów. Specyfika podmiotu medycznego jakim jest szpital powoduje, że czynności, które mogą prowadzić do zakażenia wykonywane są stale, a co za tym idzie na szpitalu przez cały czas spoczywa ryzyko.
Brak konieczności wskazania konkretnej osoby, która doprowadziła do zakażenia zasadniczo nie przekreśla możliwości przyjęcia jako podstawy odpowiedzialności zasady winy w jej „czystej” postaci. Zgodnie z jej założeniem osoba, która poniosła szkodę zobowiązana jest do udowodnienia, że winę za wyrządzoną szkodę ponosi osoba, od której domaga się wypłaty odszkodowania. W rezultacie, także w przypadku zakażeń WZW mających miejsce w szpitalach zastosowanie powinna mieć regulacja zawarta w art. 415 kodeksu cywilnego, a odnosząca się właśnie do wspomnianej zasady winy.
W przypadku wystąpienia w szpitalu zdarzenia, w rezultacie którego nastąpiło zakażenie, polskie sądy przyjmują bardzo szerokie rozumienie pojęcia winy. Wydaje się, że istnieje cienka granica oddzielająca ją od odpowiedzialności w oparciu o zasadę ryzyka. Powszechnie przyjmuje się, że wprowadzenie do szpitala norm dotyczących sterylizacji sprzętu medycznego czy nawet ich egzekwowanie nie stanowią okoliczności, na podstawie których szpital może uchylić się od odpowiedzialności.
Szpital jest zobowiązany do zapewnienia bezpieczeństwa pacjentowi w swojej placówce. Przypadek zakażenia pacjenta wirusem w placówce może być dowodem na to, że szpital nie zachował środków ostrożności w nim obowiązujących. Wtedy to nie na pacjencie, a na szpitalu spoczywa ciężar udowodnienia , że zachowane zostały wszelkie przewidziane przez prawo procedury.
Odpowiedzialność za zakażenie wirusem WZW ma szeroki zakres. Obejmuje nie tylko odszkodowanie dla pacjenta z tytułu kosztów leków, wizyt lekarskich czy innych nierefundowanych badań kontrolnych. Dodatkowo poszkodowany jest uprawniony do dochodzenia od szpitala renty.
Podstawą prawną, która umożliwia dochodzenie renty jest art. 444 § 2 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim „jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody (czytaj szpitala – przypis aut.) odpowiedniej renty”. Spośród wskazanych w przepisie przesłanek uprawniających do przyznania renty, najwięcej wątpliwości może budzić zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość. Zazwyczaj jest on rozumiany w ten sposób, że nie obejmuje teoretycznej utraty możliwości podjęcia pracy, a jedynie sytuacje, w których już było prowadzone postępowanie rekrutacyjne z udziałem poszkodowanego. Może też dotyczyć sytuacji, w której poszkodowany prowadził działalność gospodarczą, która w głównej mierze opierała się na jego własnej pracy.